WĘDRÓWKA PIESZA NA KĄPIEL MORSÓW NAD JEZIORO MIEJSKIE
Doroczna wędrówka, której zwieńczeniem jest kibicowanie morsom urządzającym huczną kąpiel w odmętach jeziora. Zebrało się nas 65 wędrowców, młodsi, starsi, tutejsi, nietutejsi, w tym także kilku morsów. Przebyliśmy z Łobza, Stargardu, Drawska, Reska
i Suliszewa. Można rzec, że w zasadzie to starzy znajomi. Środek zimy, a aura przedwiosenna … niestety. Gdzie ta zima? Słońce, temperatura dodatnia. Idealna aura na spacer … choć śniegu i lodu brak.
To już nasza kolejna wędrówka nad Jezioro Miejskie i coraz trudniej wytyczyć oryginalną trasę. Stanęliśmy na wysokości zadania, co wnioskuję po uznaniu
i zadowoleniu uczestników.
Tym razem marszruta wyniosła 12 km, a wyglądał tak … jak to było widać podczas wędrowania. Kto był, to wie, reszcie muszą wystarczyć słowa. Zbiórka, tradycyjnie na łobeskiej Wyspie na Redze. Dalej szliśmy ogródkami wzdłuż Łożnicy, pod torami, przy zbiorniku retencyjnym (przy ul. Sawickiej), ul. Wojcelską do osady Kołdrąb. Przed mostkiem na Łoźnicy skręciliśmy w prawo, ugorem do lasu.
Po odpoczynku przekroczyliśmy szosę Łobez – Drawsko Pom. i skierowaliśmy się do źródła bonińskiego. Źródło, jak zawsze, pięknym miejscem jest (choć przy odrobinie zagospodarowania zyskałoby po wielokroć). Nieco dalej przeprawiliśmy się przez Boniński Strumień, prowizoryczną, lecz solidną kładką. To „wędrowcy” lubią najbardziej (a przynajmniej powinni). Kładkę w przeddzień zbudowaliśmy, dla radości turystów. Za strumieniem weszliśmy na groblę, będącą brzegiem dawnego stawu hodowlanego. Obecnie to trzcinowisko, lecz strumień utworzył rozlewisko, co uczyniło to miejsce bardzo malowniczym.
Po wejściu w las, już na całkiem suchym lądzie, należała się nam porządna przerwa, podczas której mogliśmy się posilić, porozmawiać, odpocząć, porozmawiać, napić się ... Stąd już duktem do Świętoborca, przy pomniku przekroczyliśmy szosę
i skierowaliśmy się nad jezioro dwojga imion - Miejskie vel Dybrzno.
Nad jeziorem czekały nas kiełbaski i kaszanki z grila, kawa, herbata i ciasteczka. Grila przygotowali Marian Szyjka, Jerzy Górski i Ryszard Olchowik, za co bardzo w imieniu braci turystycznej dziękujemy. Posileni mogliśmy podziewać morsów i morsice.
Organizatorem imprezy jest łobeski TKKF Błyskawica. Rajd przygotowali Elżbieta Jankowska-Kogut i Adam Kogut. Prowadzić i ogarniać grupę pomagali nam niezawodnie Zygmunt Chuchro i Andrzej Brzózka. Dziękujemy wam mocno. I „polecamy” się na przyszłość. Jedna ze starszych uczestniczek zadzwoniła dzień po rajdzie, by specjalne podziękować panom zabezpieczającym rajd. Podziękowania przekazałem.
TKKF Błyskawica Łobez działa w oparciu dotację Gminy Łobez i Powiatu Łobeskiego. Dziękujemy.
Już 6 marca XI „Piechotą do Wiosny”
Z wędrownym pozdrowieniem Adam Kogut.
Zdjęcia – Elżbieta Jankowska-Kogut